czwartek, 30 sierpnia 2012

"...ale byly takie dziwne , tajemnicze..."


Ogarnęłyśmy nasze rzeczy w pokoju. Hotel był cudowny , nieziemski . Nie dość , że takie wspaniałe miejsce , to jeszcze towarzystwo obłędne . Jeszcze nikt z kadry do nas nie przyszedł więc czekałyśmy , co chwile znajdując coś ciekawego na wyposażeniu hotelu. Tu kapcie , tu szlafrok , tu jeszcze coś innego. Byłyśmy tak szczęśliwe , że tak długo oczekiwane pukanie do drzwi było dla nas jak wygrana w lotto dla bezdomnego , dosłownie. Podeszłam , żeby otworzyć a jedyne do usłyszałyśmy było wesołe „Cześć dziewczyny , Krzysiek ale mówcie mi Igła !:)” . Wymarzone powitanie. Oczywiście nie mogło obejść się bez kamery i mini-wywiadu na początek. Igła jest tak pozytywnym facetem , że aż chce się go przytulić i za to podziękować. Rzucił coś , że musi przyprowadzić chłopaków żeby mogli oko nacieszyć ,bo na pewno będą zainteresowani. Wyobraźcie sobie usłyszeć coś takiego od Libero reprezentacji Polski. Dopiero byłyśmy w szoku jak weszli : Bartman , Nowakowski , Kurek i Winiarski żeby nas poznać. Wszyscy oprócz Bartka podeszli , zapoznali się , ale on stał. Stał jak słup i wpatrywał się w każdy mój nawet najdrobniejszy ruch. Chłopaki tylko się nabijali i pokazywali na niego palcami , ty też się śmiałaś ale on tego nie widział. Próbowałam dostrzec coś w jego oczach , ale były tak dziwnie tajemnicze  , prawie bez wyrazu. W końcu Krzysiu wrzasnął „Ej , Romeo ! Może byś się najpierw przedstawił a nie gapisz się na nią jakbyś chciał ją rozebrać wzrokiem !” Wszyscy wybuchli śmiechem tylko nie my. Odpowiedziałam krótkie „Nie trzeba , każda go zna. Jestem Martyna” . Po chwili przywitałaś się z nim i ty i już znałyśmy największe ciasteczka reprezentacji :3 Chłopcy poinformowali nas o najbliższych treningach , zajęciach itd. Dali nam torby ze strojami i wyposażeniem . Pierwszy trening środa , godzina 10:00. Rozeszli się. Poszłam wziąć szybki prysznic , naprawdę tego potrzebowałam . Zadzwonił do ciebie telefon i szybko wyszłaś z pokoju . Postanowiłam ci zaufać i o nic nie pytać . Jak to ja , muzyka na full , suszarka i dziki taniec przed lustrem :D LMFAO – Im sexy and I know it :D Wróciłaś i od razu do mnie dołączyłaś , sama wiesz że razem potrafimy zrobić niezły show. Muzyka była głośno , więc nawet nie widziałyśmy kiedy weszli : Zibi , Kuraś i Igła. Boże , co za przypał… Igła oczywiście z kamerą , świetnie. Następna piosenka Marika – Moje serce. Zaczął się refren i śpiewamy „Moje serce jest pełne miłości ! Moje serce nie chowa urazy!” Na to słyszymy „Nasze też są pełne miłości ! Uhuhuhu.” Stanęłyśmy jak wryte , jedyne co zrobiłam to mega facepalm.. Zapytałaś ile tu już są , na co odpowiedzieli że widzieli nasz popis do LMFAO . MEGA DOUBLE FACEPALM! Uśmiany Bartek podszedł do mnie , objął szerokimi ramionami i powiedział „Nie było tak źle” na co wszyscy odpowiedzieli śmiechem. Igła popędził wrzucać filmiki , a Zibi i Kuraś zostali. Przez dobre pół godziny rozmawiałam z  Bartkiem , ty ze Zbyszkiem. Leciało „Smile” kiedy , Zibi powiedział że muszą już iść L Bartek powoli przysunął swoją twarz do mojej , musnął mnie w policzek i wyszeptał czułe „Dobranoc mała .” Zibi przytulił cię i wyszli. Pół nocy nie mogłyśmy usnąć . Ciągle o nich gadałyśmy. Są tacy słodcy ! <3 W końcu padłyśmy . Noc minęła spokojnie , sny też niczego sobie , ale to już zostawimy dla siebie ; ) Rano oczywiście pobudkę zrobił Krzysio ze swoją niezastąpioną i wielofunkcjonalną kamerą i filmował jego zdaniem fascynujące przygotowywanie się dziewczyn do wyjścia gdziekolwiek. Postawiłam na proste włosy , kreski linerem , obcisłe szare rurki , białą bokserkę i szaro-białą baseballówkę no i moje sleek’i  . Ty ubrałaś praktycznie to samo , inne buty i kręcone włosy. Spakowałyśmy  nasze torby i wyszłyśmy . Tam na nas czekali już Zibi i Kuraś . Przytulili nas na powitanie i w ich objęciach pomaszerowałyśmy na nasz pierwszy prawdziwy trening . Trening życia . <3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz