czwartek, 30 sierpnia 2012

"...poczulam silne napieranie czyichs ust na moje..."


To nie był trening … to było jak ćwiczenie wojskowe. Miałyśmy dość . Na szczęście Andrea odpuścił nam siłownię więc resztę dnia mieliśmy  wolną . Aż mi się mordka cieszyła na myśl o wygodnym , hotelowym łóżku. Jedyne czego chciałyśmy to szybki , zimny prysznic. Wpadłyśmy na głupi pomysł , żeby pójść pod prysznic razem w strojach kąpielowych żeby było szybciej… Tak też zrobiłyśmy . Śmiałyśmy się jak nienormalne . Nagle rzuciłaś „Ale Bartek się dzisiaj obijał , zauważyłaś ?” ja na to „no może trochę ..” a ty jak zwykle swoje „No tak był za bardzo zajęty patrzeniem na twój tyłek..” hahaha , bardzo śmieszne .. „Zibi też nie był lepszy .!” I zaczęłyśmy się śmiać. Nie miałyśmy w zwyczaju spać w piżamie . Spałyśmy w bieliźnie .Obie w koronkowych kompletach wyszłyśmy do pokoju , a tam co widzimy? Słodko śpiących Bartka i Zbyszka. Zdjęli koszulki i po prostu spali. Szybko ubrałyśmy ich koszulki żeby nie było.. same majtki i staniki . I tak nam było widać połowę ciała. Norma , trudno . Położyłam się kolo Bartka , ty koło Zbyszka , bo tak zajęli nasze łóżka. Koszulka Bartka strasznie przesiąkła moim Pink Sugar’em . Był to taki ostro słodki perfum na bazie wanilii  , malin i truskawek.  Poczułam  , jak męska ręka delikatnie oplata mnie w talii , i jak on wtula się w moje włosy. Ty ze Zbyszkiem też nie próżnowaliście , bo wydawało mi się że słyszę jak odrywa swoje wargi od twoich. „Szczęściara” pomyślałam. Kiedy obracałam się na drugi bok  , nagle poczułam silne napieranie czyichś ust na moje. Tak jakby tylko na to czekał . Też musiałaś to widzieć , albo słyszeć bo się przebudziłaś i wyszłaś do łazienki . Ja zaraz za tobą. Chłopacy już nie spali , bo gadali . „No ładnie , wy też?” pokiwałam znacząco głową . Był biały dzień  , poszłam podnieść rolety. Ty też wyszłaś z łazienki i usiadłyśmy koło nich. Chwilę pogadaliśmy i wyszli . Wszyscy wiedzieli , że byli u nas bo nie sposób nie wyczuć tak słodkiego , damskiego zapachu. Wyszykowałyśmy się na obiad i zeszłyśmy po schodach w dół. Zobaczyłyśmy prawie całą drużynę zapatrzoną w laptopa . „Boże , co za ciałka . Szkoda że już zajęte . No prawie zajęte …” powiedział Pit . „Co wy oglądacie ?!” wrzasnęłaś. „Krzysiek , jak mogłeś im to pokazać!” i spiorunowałam go wzrokiem . „No przepraszam sami zobaczyli , już musiałem im pokazać .:<” Na laptopie widać było nasze pół nagie ciała w skąpej bieliźnie . Brawo Krzysiu. Wtedy właśnie szykowałyśmy się rano do wyjścia . Nie wiedziałyśmy że to Igła nagrał też to. Nie miałam do nich słów , po prostu poszłyśmy coś zjeść. Chłopaki zadzwonili , czy nie wybrałybyśmy się z nimi na dyskotekę wieczorem . Czemu nie , zgodziłyśmy się . Zapowiadał się całkiem niezły wieczór .
Wróciłyśmy do pokoju . Zaczęłyśmy się już szykować , było jakoś po 20 tyle siedziałyśmy na mieście .. Klasyczne proste włosy , czerwona bandażowa sukienka bez ramiączek , moje sandały ze stradivariusa , naszyjnik z „M” który noszę zawsze , czarne kreski linerem i Pink Sugar . Byłam gotowa . Patrycja postawiła na przeciwieństwo mnie . Kręcone włosy z niebieską sukienką z kokardkami na plecach i brązowymi platformami dopełniła mocnym perfumami i mocnym akcentem na oko. Wyglądałyśmy świetnie . Pamiątkowa sweet fotka na facebook i mogłyśmy wychodzić. Zibi miał na sobie ciemne rurki , adidasy za kostkę, i białą koszulkę z dekoltem w serek . Bartek czarne rurki , białą bokserkę , koszulę w czerwono – czarną kratę i czarne conversy . Pasowaliśmy do siebie , nie ma co . Wyszliśmy do najbliższego klubu . Chłopaki kupili nam Jacka Danielsa  z colą i ruszyłyśmy na parkiet . Pokazaliśmy co potrafimy. East West Rockers – Dotknąć Cię i każdy jest nasz. Nie wytrzymali . Podbili do nas i macając nas tańczyli z nami jak zahipnotyzowani . Podeszłam do baru  , żeby wziąć następną partię bo barman już nawet nie patrzył na wiek. Sprzedawał wszystkim byle by zarobić. Nagle poczułam jak ktoś łapie mnie za tyłek . Myślałam  że to Bartka poniosło , ale odwróciłam się , a to był jakiś obleśny gość. Zaczęłam krzyczeć nikt nie zareagował . Nie chciał mnie puścić . Prawie nic nie widziałam. Zaczęłam płakać , myślałam że już po mnie . Kiedy ktoś pociągnął go za bark , i dostał potężną tubę w twarz . Padł na ziemię . Ja cała roztrzęsiona jak zobaczyłam Bartka od razu rzuciłam mu się w ramiona jak głupia . Chciałam jak najszybciej stamtąd wyjść . Bartek powiedział wam tylko że mnie zabiera . Wyszliśmy przed klub. Nie mogłam się uspokoić choć wiedziałam że nic mi już nie grozi . Cała się trzęsłam i płakałam. On tylko mnie tulił . Tulił tak mocno jak nigdy. Przeszliśmy kawałek , wylądowaliśmy w jakimś parku . Usiedliśmy na ławce. On wziął mnie na kolana jak małe dziecko i mocno objął. Mówił że to jego wina , ze nigdy sobie nie wybaczy tego ze mogło mi się coś stać . Ze nie powinien puszczać mnie samej , ze mógł iść ze mną. Było mi zimno , lecz gdy się w niego wtuliłam poczułam buchające od niego ciepło . Czułam się jakby czas stanął w miejscu . " Dobrze ze jesteś" wyszeptałam . A on podniósł lekko moja głowę i wpił się w moje usta . Pierwszy raz całował tak czule i delikatnie , czułam ze mu bardzo zależy .Uśmiechnęłam się. Wtuliłam się w niego ponownie i nie chciałam aby ta chwila minęła. Siedzieliśmy tak długo. Nawet nie wiem ile.. Bartek zaczął już marznąć , trochę dygotał . Nie chciałam żeby był chory albo źle się czuł. Poprosiłam go , abyśmy wrócili do pokoju. Trochę minęło zanim zapomniałam o całej sprawie… ale na szczęście cały czas przy mnie był Bartek. Zaczęło nam naprawdę na sobie zależeć. Dni mijały coraz szybciej , bałam się rozstania . Próbowałam jak najwięcej czasu spędzać z Bartkiem , ale przecież były tez treningi … 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz