środa, 31 października 2012
"...Tu jest Zbyszek i Bartek, slyszysz..."
Nie śpiesząc się, powoli wracaliśmy do domu. Po drodze wstąpiliśmy jeszcze do sklepu po małe zakupy i udaliśmy sie do mieszkania. Staliśmy przed drzwiami z 10 minut bo nie mogłam znaleźć kluczy, jak zwykle. Gdy ja szukałam kluczy Bartman oparł się o klamkę i wpadł do środka. "Ku*wa, Martyna rodzice wrócili !" Dobrze, że zdążyliśmy posprzątać bo jakby mama ten syf zobaczyła to by mnie z domu wywaliła. Niepewnie weszliśmy do środka. Z kuchni wydobywał się tak piękny zapach, dlatego byłam pewna że to mama coś już gotuje. Trochę się bałam jak rodzice zareagują na dwóch wielkoludów, tym bardziej że nie było jeszcze okazji, żebym przedstawiła Zbyszka. Z pokoju wyszła moja młodsza siostra, widząc Bartmana i Kurka na korytarzu zaczęła piszczeć i krzyczec "Mamoo! Tu jest Zbyszek i Bartek, słyszysz. Chodź tu szybko !" Mama wybiegła z kuchni i stanęła jak wryta. "No cześć mamo, to jest Zbyszek i Bartek. Mieliście wrócić dopiero pojutrze, więc co wy tutaj robicie ?". Jezu, już gorszej sytuacji sobie nie można wymyślić. Zawołała nas do kuchni i kazała zjeść obiad. Musiała się ostro wkurzyć, że nie powiedziałam jej o Bartmanie. Powiedziała tylko, że wychodzi i wieczorem sobie porozmawiamy. Świetnie, teraz będę się musiała tłumaczyć przez dobrych kilka godzin. Chłopcy jutro wyjeżdżają, więc chciałyśmy spędzić z nimi te ostatnie godziny. Wybraliśmy się do kina na komedie romantyczną. Film szybko zleciał. Długo spacerowaliśmy po rynku i oświetlonych uliczkach. Wchodziliśmy do przydrożnych sklepów i oglądaliśmy co tylko było. W drodze powrotnej wstąpiliśmy jeszcze do kawiarni. Zjedliśmy kawałek ciasta, napiliśmy się kawy i zaczęło się robic późno. Ponieważ rodzice wrócili, Kurek i Bartman musieli wynająć pokoje na jedną noc. Zabrali swoje rzeczy i pojechali do hotelu. Czekała mnie jeszcze rozmowa z mamą, której się po prostu bałam.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
fajne ;), tylko szkoda, że takie krótkie ;c,
OdpowiedzUsuńi tak to uwielbiam <3
Wiem, że krótkie ale to tylko dlatego że pisałam w pośpiechu i w dodatku złapała mnie choroba -,- Postaram się napisać coś jutro lub kontynuację tego rozdziału. ;D
OdpowiedzUsuńto fajnie ;), tzn. nie fajnie, że jesteś chora, chodziło mi o następny rozdział :D czekam z niecierpliwością :), i życzę powrotu do zdrowia ;)
OdpowiedzUsuń